Dzisiejsze zdjęcia były nie lada wyczynem! Śnieg po kolana, niesprzyjające wietrzysko i buksujące koła samochodu. Spróbujcie sobie wyobrazić dwie małe dziewczynki starające się wyciągnąć trzytonowe auto ze śniegu za pomocą jednej małej skrobaczki (!) Na szczęście dałyśmy radę (za cenę mokrych skarpetek i potarganych przez śnieg włosów). A i dziękuję Pani Fotograf Iwonie za wytrwanie w tych przerażających warunkach :) No a teraz do rzeczy...
Jak pewnie każda/każdy z nas zauważył przechadzając się po centrach handlowych w sferze kolorów hegemonię utrzymują pastele. W mojej dzisiejszej stylizacji wykorzystałam miętowy i róż (żeby nie było aż tak cukierkowo dodałam brązowy kapelusz). Poszperajcie w swoich szafach a na pewno znajdziecie całą stertę pastelowych ciuchów i łączcie je do woli! Byle było kolorowo, bo w końcu jeszcze parę chwil i wiosna!
Bluzka- Centrum (Zcie)
Spódniczka- Pull & Bear
Marynarka- Second Hand
Kapelusz- Stradivarious
Olaaa! Spódniczka przecudowna! :o Skąd?! :D
OdpowiedzUsuńaaa juz pisze skad! Szukaj pod postem :*
OdpowiedzUsuńten blog to kawał dobrej roboty...:)bede obserwować..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarynarka <3 czemu ja nigdy znaleźć nie mogę takich perełek w SH? :(
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się to połączenie ;)
OdpowiedzUsuńbravo!!!!
OdpowiedzUsuń